sobota, 2 sierpnia 2008
- Kim jest twój ojciec?
- W zasadzie to nie wiem, czasami myślę, że ślusarzem, a czasami, że księgowym.
- Jak to?
- No, bo wieczorami nóż ostrzy, a rano pieniądze liczy.
Wróciłem naj*bany z imprezy do domu. Podbiega do mnie żona i nagle jeb prosto w ryj z piąchy.
- Powinnaś być bokserem - powiedziałem.
- Ha! - krzyknęła żona. - Taka silna jestem!
- Nie - odrzekłem - jesteś brzydka i masz płaski nos.
Pożar w szpitalu. Przyjechali strażacy, zgasili. Dowódca zdaje relację ordynatorowi:
- Pożar ugaszony, ale są poszkodowani. W sumie 8 osób, 5 odratowaliśmy, 3 niestety zginęły.
Słysząc to, lekarz zemdlał. Ocucili go, dochodzi pomału do siebie i mówi:
- Jak to 5 odratowaliście? Przecież gasiliście kostnicę...
Czwarta rano, żona wita w drzwiach mocno rozluźnionego męża:
- Człowieku, brak mi słów!
- I chwała Bogu!
7 osób zagryzły mrówki, 5 osób zmarło po ukąszeniach komarów, 2 zadeptały łosie,15 osób zatruło się śmiertelnie sokiem malinowym ze stoiska z napojami, 5 mężczyzn widziało UFO, a 3 Elvisa, 11 osób doznało 75-procentowych oparzeń skóry w trakcie pieczenia ziemniaków, 6 osób zmarło śmiercią naturalną, 50 osób utonęło w błocie, 11 osób zagryzły wilki, a 14 niedźwiedzie, 30 osób zachorowało na zapalenie opon mózgowych, 200 osób wylądowało w szpitalu po zatruciu grzybami lub jagodami, 75 osób przygniotła zawalona estrada...
Jednym słowem tegoroczne dni Cisnej w porównaniu z latami poprzednimi minęły nad wyraz spokojnie.
Nasiadówa w Białym Domu. Kondoliza oznajmia:
... uważam, że priorytetowym zadaniem wydaje się być punkt B2.
Bush na to:
- Szlag! Czteromasztowiec...
Moja żona w jakimś tajnym zakładzie pracuje, na nocną zmianę, ją tam w zakładzie pić zmuszają, by nie pamiętała co robi… I nic i nie pamięta... Przychodzi każdego ranka, ledwie na nogach stoi…
Ale jaką zaje*istą kasiorę przynosi!!!

1 komentarze:
No, tym razem mniej pornografii niż zwykle i dobrze. < nonono > ;)
Prześlij komentarz