Przegląd jednostek Art of Wars(3) - Kusznik

niedziela, 27 lipca 2008


Awarsowy Kusznik ma bardzo ciekawe ubranie. Standardowo - jak u łucznika - wysokie czarne buty pod kolana, spodnie w zielono-czerwone pasy, taka sama barwa ubioru powyżej pasa, brązowe rękawiczki i osłona na wysokości szyi. Oprócz tego hełm i najmniej spodziewany element - u łucznika był to łuk - tak tutaj kusza, ha.

Wygląda na to, że kusznik dumnie spogląda przed siebie. Jak na moje to nie jest on w środku bitwy - raczej odpoczywa, lub próbuje zaobserwować skuteczność wykonanego chwile wcześniej strzału.

Więc może odniosę się teraz do broni kusznika, która właśnie ku zaskoczeniu nazywa się kusza(co za zbieg okoliczności, że broń i wojownik nią walczący tak podobnie się nazywają?). Najbardziej uproszczając jest to broń bardzo podobna do łuku, jednak posiada jedną znaczącą zaletę - po naciągnięciu korbą cięciwy można było zwlekać ze strzałem i wykonać go w dowolnym odstępie czasu od przygotowania broni do strzału - w porównaniu do łuku, gdzie naciągnięcie było męczące i trzeba było szybko oddać strzał, bo ręka nie wytrzymywała długo z trzymaniem naciągniętego łuku.

Kusza była bardzo skuteczna - jej śmiercionośne działanie tak zbulwersowało papcia Innocentego II, że zakazał jej stosowania w wojnach pomiędzy katolikami(ha! oczywiście ktoś się tym przejmował...). Co innego podczas krucjat.

Kusznik jest często używaną jednostką w Art of Wars. Oczywiście dla początkujących - później nie jest nikomu potrzebna nawet na mięso armatnie (bo za droga)...

4 komentarze:

Miłek pisze...

po łebkach poleciałeś, a kto powiedział że wszystkie kusze miały naciąg korbowy? było dużo z nożnym a nawet ręcznym (!). nie wspomniałeś że bełty nie latały daleko, ale z bliższych odległości miały niezłą przebijalnośc pancerza.

Miłek pisze...

a i jeszcze jedno - ni ciula, kusza niedpodobna do łuku, no za cholerę niepodobna.

Preriusz pisze...

Haha, co za pseudo krytyka. Aż szkoda się odnosić do takiego bełkotu. :P Oczywiście,że wygląda inaczej, ale działanie jest to samo z wymienioną przeze mnie różnicą. ;) Więc sie czytanie ze zrozumieniem kłania. :P Jaki był zasięg mogłem wspomnieć, choć to raczej dość oczywiste.

Miłek pisze...

będziesz podważał moje zdanie? ty żmijo ; D